wtorek, 21 grudnia 2010

Eh, dzisiaj mocno męczący dzień. Nic pozytywneg, oprócz tego, że jeszcze jutro do szkoły i potem dwa tygodnie czystej laby. Taka radość. 

Ah, moje cudowne włochacze. Z kulek chyba z zamszu. Sprzedałam dzisiaj tylko jedną parę kolczyków, niestety... Może jutro będzie lepiej;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz