Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam mój nowy nabytek. Zrobiłam go w środę, a mianowicie chodzi mi o komplecik z karneolu, kamienia, w którym ostatnio się zakochałam.
Jego nieregularne kształty, ta przepustowość światła kojarzy mi się z bursztynem, którego nigdy nie lubiłam. A karneol to zupełnie inna sprawa. Taka bardziej naturalna. Niepowtarzalna.
Ostatnio tylko siedzę i biżuteriuję. Nic więcej. w końcu ferie mam, prawda? Ale koniec tego dobrego. W poniedziałek do szkoły. Nauka wzywa. A jak postawiło się takie wielkie cele, które zamierzam ośiągnąc na koniec roku, to trzeba się brać do roboty. Nie ma lenistwa.
Udanego dnia Wam życzę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz